NIE                  „Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy 

                                                                                                  nauczyć się sami.” – Adam Mickiewicz

dla szczepień!
 

Heidi Bonaroti, mama Bena opowiada, że syn po szczepionce MMR zapadł na autyzm

Heidi jest z zawodu terapeutką, która ma pod swoją opieką dzieci, w większości autystyczne (80%). Matki tych dzieci mówiły jej, że to po szczepieniach, ale ona w to nie wierzyła i myślała, że po prostu muszą one na coś zwalić winę za chorobę ich dziecka. Dopiero jak jej własny syn po szczepieniu wpadł w autyzm to zrozumiała, że te matki miały rację i ją ostrzegały a ona to po prostu zbagatelizowała. Teraz tak jak inne matki ostrzega przed szkodliwością szczepionek.
HEIDI BONAROTI:
„Mam na imię Heidi. Mój syn, Ben, doznał uszczerbku na zdrowiu po szczepionce i ma teraz autyzm. Chcę tylko powiedzieć, jak jestem szczęśliwa, że mogę się z wami podzielić moją historią. Jestem podekscytowana wiedząc, że seria filmów dokumentalnych "Prawda o raku" doprowadziła do serii "Prawda o szczepionkach." Im więcej ludzi usłyszy tę wiadomość, tym lepiej. Jeśli tam jesteś i myślisz, że jesteś sam, nie jesteś. Jest nas wielu.

Ben urodził się dokładnie o czasie. Urodził się dokładnie w wyznaczonym terminie i był zdrowym chłopcem. Będę próbowała przebrnąć przez to nie płacząc. Był bardzo zdrowy do około 15-stego miesiąca. To było w tym czasie, myślałam - to była jego wizyta kontrolna i zabrałam go na jego - w tym czasie miał mieć planowe szczepienie MMR. Na szczęście, miał infekcję ucha, co opóźniło ją o trzy miesiące. Chcieli dać mu szczepionkę kiedy był na antybiotyku na infekcję ucha. Jednak niestety w tym momencie osłabiło to jego układ odpornościowy. Kiedy miał 18-cie miesięcy, wróciliśmy na szczepienie szczepionką MMR i zaraz po MMR, nie powiedziałabym, że natychmiast, ale był to rodzaj stopniowego, kilka tygodni później, zauważyliśmy bardzo znaczący spadek w utrzymywaniu kontaktu wzrokowego. Posiadał mowę, którą stracił.

Jako matka, jako rodzic wierzysz w to co lekarze ci mówią i pomyślałam - jako terapeuta zajęciowy miałam dzieci, które były w spektrum, kiedy byłam w systemie szkolnym. Spotykałam matki mówiące mi: "Och to były szczepionki. To były szczepionki."

Z tyłu głowy, wyciągnęłam to z powrotem do mojego umysłu. Jako terapeuta, myślałam: "Och, po prostu próbują coś obarczyć winą za autyzm." Cóż gdybym posłuchała mojego serca, posłuchałabym tych matek, które próbowały mnie ostrzec. Czyli, zamieniłam się w tą mamę, ponieważ ostrzegam inne matki o uszczerbku do jakiego mogłoby dojść. Nie u każdego dziecka, ale to co działa dla jednego dziecka nie działa dla innego. Nie istnieje jedno uniwersalne rozwiązanie.

Odpowiadając na twoje pytanie, winiłam siebie przez bardzo długi czas. Pamiętam jednego z moich mentorów i bohatera autyzmu, Jenny McCarthy, którą spotkałam kilkukrotnie w czasie tej podróży, również przez to przeszła. Winiła siebie. I pamiętam Jima Careya mówiącego jej: "By to wyleczyć, musisz to poczuć." Przyjęłam to, dlatego, że tak samo jak Jenny i wiele innych matek winimy siebie, ponieważ naraziłyśmy na niebezpieczeństwo nasze dziecko, nie wiedząc o tym.

Musiałam stawić temu czoła i naprawdę to poczuć i płakać przez długi okres czasu i zacząć zdrowieć/goić swoje rany. Ponieważ nie zamierzałyśmy skrzywdzić naszych dzieci. Kiedy miał trzy lata, już ci to mówiłam, zdiagnozowano u niego autyzm. Wiedziałam, na szczęście, jako terapeutka zajęciowa pracująca z dziećmi, to była naprawdę Boża sprawka, że prawdopodobnie 80% moich pacjentów, te dzieci chorowały na autyzm. Wiedziałam, że dzieci na diecie bezglutenowej radziły sobie najlepiej. Wdrożyliśmy protokół, coś w rodzaju budowania na wszystkim co zrobiliśmy.
Ruszyliśmy z bycia po prostu na diecie bezglutenowej, diecie bez nabiału do przejścia na dietę ketogenną. Wtedy dodaliśmy, byliśmy już na Bravo Probiotic Yogurt. Potem zaczęliśmy stosować Rerum, doustną emulsję, emulsję witaminy D. Później, również dodaliśmy My Amino.

To przytłaczające dla rodzica. Ponieważ myślisz, że jest coś nie tak z tobą i ludzie myślą, że jesteś szalony. “Jak to mogła być szczepionka? Z moim dzieckiem wszystko jest w porządku."
Do teraz, do wszystkich tych dowodów, które wychodzą na jaw, dzięki Bogu, za dr Andrew Wakefielda, Polly Tommey, Dela Bigtree i wszystkich tych bohaterów i teraz przez Roberta F. Kennedy'ego, Jr. i naszego prezydenta, którzy w pełni nas wspierają, po prostu chcemy dotrzeć do prawdy. Prawda jest taka, że nie chcemy żeby jakiekolwiek inne dziecko było częścią naszego "klubu". To nie tylko autyzm, to szczepionka Gardasil i szczepionka przeciwko WZW typu B. Dzieci umierają kiedy tutaj mówimy, ponieważ nie mamy żadnego programu dotyczącego bezpieczeństwa szczepionek.

Odpowiadając na twoje pytanie, było bardzo ciężko mi jako mamie, ponieważ tak jak powiedziałam na początku, zrobiliśmy wszystko co lekarze nam powiedzieli i co Zachodnia medycyna uważa za zdrowe. Nie jesteśmy społecznością antyszczepionkowców. Wierzymy w szczepionki, inaczej nie szczepilibyśmy naszych dzieci. Ale chcemy tylko by pozbyto się z nich śmieci.”

Źródło: 7 część „Prawdy o szczepionkach”
Kreator www - przetestuj za darmo