NIE                  „Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy 

                                                                                                  nauczyć się sami.” – Adam Mickiewicz

dla szczepień!
 

Billy, dziś ponad 20-letni syn Polly Tommey zachorował na autyzm po szczepieniu MMR

Polly i Jonathan Tommey opowiadają o swoim 19-letnim synu Billym chorym na autyzm (2016 rok)

Polly Tommey: Nie mogłam się doczekać, kiedy zostanę matką. Pamiętam dokładnie, że jeszcze zanim się pobraliśmy rozmawialiśmy o tym, jak ważne dla nas jest posiadanie dzieci.

Jonathan Tommey: Najpierw chciałem mieć córkę, potem syna. Planowaliśmy mieć czworo dzieci.

Polly Tommey: Wyobrażaliśmy sobie, że będziemy najbardziej idealnymi rodzicami, jacy mogą być.

Jonathan Tommey: Kiedy Bella się urodziła, to było wspaniałe doświadczenie.

Polly Tommey: Była anielskim, wesołym i ślicznym dzieckiem, o czasie zdobywała wszystkie etapy rozwojowe. Bardzo szybko zaszłam w ciążę z Billym.
Przywitaj się z Billym.
Mieliśmy śliczną dziewczynkę i ślicznego chłopca. Dla mnie było to wspaniałe. W wieku 2, 4 i 6 miesięcy Billy dostał normalne szczepienia, po których był trochę marudny i podziębiony. Jak każda idealna matka popędziłam z nim do lekarza, aby sprawdzić, czy wszystko ok i czy trzeba mu coś podać. Lekarz wypisywał antybiotyki, aby nie rozwinęła się jakaś poważniejsza infekcja.

Ale to nie pomagało, wracaliśmy do lekarza a on przepisywał kolejne antybiotyki. Więc ciągle mu coś podawałam. Pamiętam, jak zadzwoniła moja matka, a ona jest homeopatyczną hipiską, i mówi do mnie „po co ładujesz te wszystkie antybiotyki w dziecko bez przyczyny?” A ja jej odpowiedziałam: „Mamo, z całym szacunkiem, ale ty jesteś artystką, a oni lekarzami, więc wiedzą najlepiej.”
Billy dostał szczepionkę MMR w wieku 12 miesięcy, więc dokładnie tego dnia rano, moja przyjaciółka powiedziała do mnie

słuchaj, słyszałam że jest jakiś problem z tą szczepionką MMR.” Ja jej odpowiedziałam: „Zwariowałaś? Co się z tobą dzieje? Przecież, jakby coś było nie tak ze szczepionką to byłaby to główna wiadomość w mediach, a lekarz by zadzwonił i powiedział, żeby nie przychodzić, bo ta szczepionka nie jest bezpieczna. Nic z tego się nie dzieje, więc się mylisz i jesteś nieodpowiedzialna słuchając jakiś głupich plotek. Billy może być głuchy, jeżeli go teraz nie zabiorę na szczepienie MMR.”
Dzień, w którym Billy otrzymał szczepionkę MMR, jeśli mam być z wami szczera, był żywym koszmarem, najgorszym dniem w moim życiu.

Jonathan Tommey: Wróciłem do domu i zobaczyłem go leżącego w swoim łóżeczku bez ruchu, po czym zaczął się niekontrolowanie trząść. Wyobraźcie sobie, jakby został wynurzony z zamarzniętego stawu...

Polly Tommey: Jego oczy robiły tak i trząsł się w ten sposób.

Jonathan Tommey: Pamiętam, że żona go złapała i przytuliła bardzo mocno do siebie.

Polly Tommey: Pojawił się natychmiastowy strach [u Johna] i obawa, że to nie dzieje się naprawdę, cokolwiek to jest. Od razu pojechaliśmy do szpitala, lekarze zaczęli do nas przybiegać i mówić, że ma drgawki i że to jest normalna reakcja na szczepienie, że wiele dzieci, które dostały to szczepienie przez to przechodzi, że wszystko jest w porządku i że wszystko będzie z nim w porządku. Nikt, nigdy mi nie powiedział, że będą jakieś skutki uboczne po jakiejkolwiek ze szczepionek, które moje dzieci
otrzymały.

Drgawki, poważny ból głowy, zmiana zachowania, utrata świadomości lub problemy z chodzeniem

Jonathan Tommey: Pomimo drgawek gorączkowych, które miał w tym samym dniu, kiedy otrzymał MMR,
powiedziano nam, abyśmy zabrali dziecko do domu.

Polly Tommey: Tej nocy spał w naszym łóżku. Wydawał się bardzo, bardzo śpiący. Tak naprawdę to już nigdy nie obudził się jako ten sam Billy.
W Anglii, w określonych momentach życia, dziecko przechodzi kontrole, bilanse prowadzone przez pielęgniarki środowiskowe.

W wieku 9 miesięcy Billi miał kontrolę, z której to dokumentacji wyraźnie widać, że nie było żadnych niepokojących objawów, dziecko śmieje się, gaworzy, zdaliśmy to śpiewająco. Następna wizyta odbywa się w wieku 18 miesięcy i do tego czasu wiemy już, że z Billym jest coś bardzo nie tak.

Jonathan Tommey: Prawdopodobnie w przeciągu pięciu czy sześciu dni, pierwszym sygnałem była jego nieobecność.

Nie był już tym samym uśmiechniętym małym dzieckiem jakim był przedtem. Miał puste spojrzenie, potem doszła do tego biegunka.

Polly Tommey: Jego brzuszek stawał się coraz większy i był nadęty jak skała. Zaczął chodzić na palcach, wypadały mu włosy, wydawał z siebie te nieludzkie, wysokie dźwięki i krzyki. Pojawiło się uderzanie głową, niekończące się walenie w ramę łóżeczka, walenie w podłogę czy ścianę swoją głową. Ciągle uderzał głową w co tylko znalazł i ją o to rozbijał. John i ja leżeliśmy w łóżku

w nocy i słuchaliśmy tego BUM BUM BUM, STUK, STUK, STUK. Nie było tam nic. Nie zauważał nawet swojej siostry, z którą się kiedyś bawił. Nic. John wracał z pracy, zero reakcji, czy nawet rozpoznania, że byliśmy jego rodzicami, albo, że to dziecko do nas należało. Nic. Zero.

Jonathan Tommey: To był ten czas, gdy nasz chłopiec zmienił się z kogoś, kim był, w tragiczny przypadek dziecka cofniętego

w rozwoju, dziecka z autyzmem, które straciło wszystko. Straciło wszystko.
Jednym z moich klientów, odnośnie treningu personalnego, był dyrektorem LWT (London weekend TV)

Polly Tommey: I oni zapytali: czemu by nie zrobić programu z ludźmi, których dotknął ten stan.

Jonathan Tommey: Powiedział, że to będzie niewiarygodny materiał.

Polly Tommey: Nie mamy nic do stracenia. W tej chwili, to dziecko albo się zabije, rozbijając głowę na kawałeczki, albo my oszalejemy, bo wszyscy dookoła są tak przygnębieni.

Jonathan Tommey: Ten program został wyemitowany i otrzymaliśmy 250 tys. maili.

Polly Tommey: Komputery były wtedy w powijakach [na etapie rozwoju, nie tak jak obecnie]. Serwery padły, ustawiliśmy tymczasową stronę, w razie gdyby chociaż znalazła się jedna osoba, która mogłaby nam pomóc. Serwery / Komputery w stacji TV również padły. Nikt nigdy nie widział wcześniej takiego odzewu. Inni rodzice mieli dokładnie takie same historie, jak nasza. Antybiotyki, przypadki ospy wietrznej, szczepienia...BANG! Symptomy wszędzie takie same. Rozwolnienie, zatwardzenie, ten piskliwy krzyk, uderzanie głową... Wszyscy to przeżyliśmy, to ta sama historia.

Jonathan Tommey: I to był pomysł Polly, aby umieścić to wszystko w czasopiśmie "Kartoteka autyzmu - Autism File".

Polly Tommey: Jeśli wszyscy zaczniemy zadawać pytania, może ktoś pomoże...

Jonathan Tommey: Pytania tych rodziców pozostały bez odpowiedzi, mimo wizyt u wielu lekarzy. Przyszli do nas w rozpaczy. Zyskaliśmy 45 tys. prenumerat w ciągu 4 miesięcy.

Polly Tommey: Bez wątpienia to co się stało Billyemu zmieniło jego życie. To co teraz mam na głowie, to dziewiętnastoletni mężczyzna. Ma 188 cm wzrostu. Jest nieprzewidywalny. Kiedy ma dobre dni jest po prostu wspaniały, jest aniołem. W złe dni najmniejsza rzecz może go odpalić i wtedy jest
przerażający.

Billy: Zejdę na dół i dorwę tatę.
Polly Tommey: Billy. Powinieneś zostać tu na górze.
Billy: Teraz tatę zabiję.
Polly Tommey: Billy. Posłuchaj mnie. Zostanę tutaj z tobą aż się uspokoisz.

Doreen Granpeesheh: „Powodem, dla którego stają się agresywni i w niektórych przypadkach
niebezpieczni, jest brak zdolności do komunikacji.
Billy: Ponieważ mama poprosiła Kenta, aby przyniósł kukurydzę, a on przyniósł tu kurczaki. To jest twoja wina mamusiu.
Doreen Granpeesheh: „Jeśli nie byłbyś w stanie wyrażać swoich potrzeb, rzeczy, których pragniesz,
radości, smutku, też stałbyś się agresywny. I często to jest najgorsze, co widzimy w autyzmie.”

Jonathan Tommey: Musieliśmy zająć jego pokój, by korzystać z jego odtwarzacza wideo. Oczywiście jest to poważne wtargnięcie w jego przestrzeń. Bardzo się zdenerwował.
- Gdzie indziej w tym domu możemy włączyć wideo?
- Pamiętasz. Posłuchaj, Bill. To jest ten poziom stresu.

Polly Tommey: Nie krzywdź taty.
Gdzieś tam są miliony "mnie", miliony Polly Tommey z dziećmi uszkodzonymi przez szczepienia.
Mówię to Tobie, ponieważ nie chcę abyś przeżył życie, jakie ja prowadziłam. Nie chcę, byś przechodził
przez ból, nie chcę, byś cierpiał i by cierpiała twoja rodzina. I właśnie dlatego Ci to mówię. Nie mam
żadnych innych powodów żeby Ci to mówić. To już nie moja sprawa. Moje dziecko jest już
uszkodzone.

 

 

Fragment filmu "Vaxxed"


Billy, dziś ponad 20-letni syn Polly Tommey zachorował na autyzm po szczepieniu MMR (2017 rok)

TY BOLLINGER: Opowiedz mi o swoim synu, ponieważ myślę, że to prawdopodobnie jeden z głównych powodów, dzięki któremu jesteś w to zaangażowana.

POLLY TOMMEY: Zdecydowanie. To główny powód dlaczego pracuję z Andym Wakefieldem, główny powód dlaczego tutaj teraz jestem, to przez to co przydarzyło się mojemu synowi co było okropne i tak tragiczne, a byłam całkowitą zwolenniczką szczepionek. Żyłam zgodnie z systemem. Z brytyjskim sposobem wychowania, który mówi, rób zawsze to co ci mówią.

Zatem nie kwestionowałam tego.
Moja starsza córka została zaszczepiona na wszystko co przewidywał kalendarz szczepień. Nie kwestionowałam tego. Nie myślałam o tym, żeby nawet pomyśleć o tym co w niej jest. Po prostu założyłam, że ten lekarz ma w głębi duszy dobro i najlepszy interes wobec mojego syna. A więc, rano dostał szczepionkę, a do wieczora miał już najbardziej przerażający napad drgawkowy.

TY BOLLINGER: Naprawdę?

POLLY TOMMEY: Tak. I tydzień później. I powiedzieli - najważniejszą rzeczą tutaj jest to, że powiedzieli nam w szpitalu:

"Och, był szczepiony szczepionką MMR."
Nie powiedzieliśmy, że to była szczepionka MMR. Zapytali: "Co miał w tym dniu?"
Powiedzieliśmy: "Dostał szczepionkę rano."
“Och to będzie to. Widzieliśmy to. Będzie dobrze. To po prostu powszechna reakcja na tę szczepionkę. Podaj mu jakieś antybiotyki, pozwól mu to przespać, wyzdrowieje."
Nie. Spał. Spał i spał i spał. I to do takiego stopnia, że obecnie nadal śpi, ponieważ nie jest tym dzieckiem, którym powinien być

w wieku 13-stu miesięcy kiedy dostał szczepionkę. Jest bardzo, bardzo chory. Doznał uszczerbku na zdrowiu. Został bardzo skrzywdzony. Będzie potrzebował opieki do końca swojego życia.
Zatem, to nie jest żart, ten uszczerbek na zdrowiu po szczepionce, a ludzie po prostu tego nie rozumieją kiedy biorą tę igłę

i wbijają ją swoim dzieciom, nie wiemy czy z twoim dzieckiem będzie wszystko w porządku czy będzie takie jak Billy.

Nie wiemy dlaczego tak się dzieje. Możemy zgadywać. Nie wiemy dlaczego. Ale tak się dzieje. Zatem moją radą dla rodziców

w tym momencie jest to, że dopóki tego nie sprawdzą, muszą się trzymać z daleka.

TY BOLLINGER: Ile lat ma teraz Billy?

POLLY TOMMEY: Ma 20 lat i jest wielki. Jest ogromny. Możesz go zobaczyć w filmie Vaxxed [Wyszczepieni]. Opiekowanie się nim wymaga ciężkiej pracy. Jest piękny. Uwielbiamy każdą jego część, ale może stawać się agresywny i to jest przerażające. Nie chce tego. Po prostu tego nie rozumie. To skutek uszczerbku na zdrowiu po szczepionce. To jest to co się dzieje.

Kreator www - przetestuj za darmo