NIE „Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy
nauczyć się sami.” – Adam Mickiewicz
Cała treść transkryptu:
„Jednym z horrorów dla rodzica, jest fakt, że nie jest uświadamiany w kierunku niebezpieczeństwa szczepionek. W typowej sytuacji, mama idzie do pediatry, a pediatra zazwyczaj po prostu mówi jej, że taki jest plan szczepień. Jest informowana przez osobę, która jest autorytetem - lekarza , że to jest słuszne i moralne posunięcie. Jej się również mówi, że dziecko nie zostanie przyjęte do szkoły, jeśli tego nie zrobi, a tak naprawdę nic nie jest w pełni ujawnione na temat ryzyka.
Jeżeli jesteś rodzicem i chcesz chronić swoje dziecko, i ktoś by ci powiedział "hej, jeśli jego nie zaszczepisz, stawiasz je w niebezpieczeństwie" - to nie zadajemy pytań, tylko po prostu chcemy chronić i opiekować się naszą rodziną. Potem sytuacja się nasila, bierzesz dziecko na pierwszą rundę szczepionek i stwierdzasz, że ono reaguje, co nie zdarza się wcale rzadko. I mówisz: "Wie pan co doktorze, nie jestem pewien, czy powinienem to robić. Moje dziecko miało gorączkę przez kilka dni, było chore, krzyczało, miało wszelkie różne problemy zdrowotne.” Wystarczyłaby niewielka reakcja, aby matka zauważyła, że coś jest nie tak z jej dzieckiem, aby stwierdzić, że jest ono wrażliwe na szczepionki.
Są to całkiem ważne pytania i te ważne pytania pochodzą właśnie od rodzicielskich instynktów. Co medycyna zrobiła, to jest próba uzurpowania tego instynktu.
Często jest tak, że pediatrzy całkowicie odrzucają takie wątpliwości, są prawie aroganccy, a w niektórych przypadkach nawet obrażeni, że można zadać takie pytanie. "Jestem ekspertem, wiem wszystko" i stają się bardzo lekceważący odnośnie całej tej sprawy.
"My wiemy lepiej, my jesteśmy lekarzami, znamy naukę, nie przejmuj się moja droga" to takie patronizujące podejście.
"Nie martw się, to jest normalna reakcja na szczepionkę, one są bezpieczne", i kontynuują dalej aż kończą na upośledzonym dziecku. Widzieli jak normalne zdrowe dziecko wycofuje się i przechodzi do odmiennego stanu, autystycznego, uszkodzonego, jakkolwiek by to nie ująć.
"Moje dziecko się cofa, idę do lekarza, mówię mu „dałeś mu szczepionkę i ono się cofnęło w rozwoju” a on na to "och nie, to był zbieg okoliczności, tak na prawdę ono nigdy nie było zdrowe, tylko ty nie zauważyłaś" albo "Och, ale nic mu nie jest ".
Więc, co wtedy robisz, czy idziesz szukać ulgi u ludzi, którzy dostarczyli tej szczepionki, u producenta szczepionki? O nie, oni już wykorzystali sytuację, ponieważ zostali zwolnieni od jakiejkolwiek odpowiedzialności przez rząd federalny.
W przypadku szczepień, nie można pozwać producenta szczepionki. Nie można nawet pozwać ich za wadliwy projekt, ponieważ szczepionki są wadliwe z natury. Ich kwalifikacja prawna jest "nieuchronnie niebezpieczne", to jest ich kwalifikacja prawna! Sąd, do którego musisz się udać, kiedy dziecko zostało uszkodzone przez szczepionki jest to specjalny sąd, ze specjalnymi władzami, prowadzony przez rząd federalny, który następnie decyduje, czyja sprawa będzie rozpatrzona a czyja odrzucona.
Więc teraz taka indywidualna mama, emocjonalnie zdruzgotana po tym, co się stało, teraz musi spróbować przedrzeć się przez "wody" pozwania rządu federalnego, aby uzyskać ulgę, ponieważ stworzyli fundusz dla dzieci uszkodzonych przez szczepionki, ale nie chcą przyznawać, że istnieją takie przypadki.
Idą do sądu, mówi się im, że "och to dziecko nigdy nie było zdrowe, ono było autystyczne od początku" - nie, nie było. Potrafiło mówić, rozmawiać, używało słowa takie jak "helikopter", a tydzień później nie mówiło już nic, "och dobrze, wam się wydawało, że ono mówi, ale po prostu wydawało dźwięki ". Potem borykają się z systemem szkolnym, gdzie mówi im się, że nie przyznano im specjalnego wykształcenia ponieważ to i to, albo nie otrzyma pomocy, która mu się należy ponieważ to i tamto... To jest ten rodzaj poprzeczek, który muszą pokonać rodzice, bardzo bardzo często, a w tle - rozpada się rodzina.
To koszmarne, ale tak wygląda rzeczywistość, w której dzisiaj żyjemy. Więc co mogę poradzić matkom, aby zrobiły? One muszą zająć swoje stanowisko i zrozumieć, że zdrowie ich dziecka, jego samopoczucie, a może nawet życie, jest tu stawką. I nagle taka mama staje się zupełnie inną osobą podczas konfrontacji.
Nie wierzcie mi na słowo, wejdźcie na stronę internetową CDC i przeczytajcie o każdej szczepionce, bo może to być w końcu jedna z największych decyzji, jaką kiedykolwiek będziecie musieli podjąć. Ponieważ jeśli pójdzie coś nie tak, to wy będziecie musieli się z tym borykać, przez długi, długi czas.
Są też pediatrzy, którzy zaakceptują i potwierdzą waszą pozycję, a na koniec powiedzą, że to jest wasz wybór, i uszanują go.
Powodem, dla którego jesteśmy na tej Ziemi dzisiaj, jest rodzicielski instynkt. Bez tego instynktu macierzyńskiego, nie byłoby nas tutaj. I trzeba mu zaufać. Zdrowie publiczne istnieje na Ziemi od około 50 lat, być może. Instynkt macierzyński był tu od początku czasu. Musisz ufać swojemu instynktowi!”
Treść całego materiału:
- Unicef opracował publikację, w której badany jest sposób, w jaki rodzice podejmują decyzję, aby nie szczepić swoich dzieci w Europie Wschodniej. Ich nowy program ma na celu sprawdzanie stron internetowych w celu ustalenia, kto jest liderem opozycji do szczepień. Badanie ma również na celu odpowiedzieć na pytania, dlaczego rodzice odmawiają szczepień i które z obaw są największe. W dokumencie stwierdzono, że rodzice używają mediów społecznych w celu określenia, czy warto zaszczepić swoje dzieci czy nie.
Blogi też zostały uznane jako ważne źródło informacji dla osób krytykujących bezpieczeństwo szczepionek i ich skuteczność. Analiza komunikacji przez Internet związanej ze szczepieniami była dość szeroka. Unicef był w stanie prześledzić kluczowe grupy tego ruchu, jak dane zostały udostępnione i wiele więcej. Krytycy zarzucają, iż ta publikacja zalicza wszystkie materiały wysyłane przez grupy kwestionujące choćby jeden lek - jako "anty-szczepionkowe".
I na dodatek, raport otwiera cytat Marka Twaina: "Kłamstwo może podróżować przez pół świata, podczas gdy prawda nakłada buty". Cytat oswaja czytelnika i pozostawia z pewną perspektywą i ujawnia cel raportu UNICEFu, aby zdyskredytować przeciwników szczepionek. Sprawozdanie określiło kilka grup i osób, które prowadzą na czele opozycję rozpowszechnionych szczepień. Jednym z nich jest dr Sherri Tenpenny, lekarz i naukowiec krytyczna szczepieniom. Dr Tenpenny jest również autorką książek na temat zagrożeń związanych ze szczepionkami. Jest ona naszym gościem w dzisiejszym programie, i podzieli się swoją opinią na temat tego raportu oraz reakcją na bycie w nim wymienioną. Dr Tenpenny, zapraszamy do programu……….
- Dziękuję bardzo. Dziękuję za przyjęcie mnie.
- Pani doktor Tenpenny. Co by pani powiedziała, gdyby Unicef zapytał, dlaczego rodzice odmawiają szczepień?
-Uważam, iż paternalizm jaki został przyjęty w tej publikacji jest po prostu niesamowity. Sugeruje, że CDC, Światowa Organizacja Zdrowia i UNICEF, wszystkie organizacje pro-szczepionkowe w USA i na całym świecie są jedynymi ludźmi, którzy są inteligentni, którzy potrafią czytać i wszystkie rzeczy, które pochodzą od nich i cała ta propaganda, jest jedyną prawdą, której powinniśmy się po prostu bezsprzecznie słuchać. Ale całkowity powód, według mnie, dla którego rodzice odmawiają szczepień jest taki, że rodzice zrobili proste rzeczy takie jak czytanie ulotek i podjęcie decyzji, że to, co znajduje się w takiej szczepionce nie jest tym, co oni chcieliby wstrzykiwać sobie lub swoim dzieciom.
Opublikowałam ponad 5000 artykułów na stronie internetowej o nazwie "Vaccine Research Library” , które pochodzą tylko z konwencjonalnych, sprawdzonych dokumentów medycznych lub zweryfikowanych czasopism mówiących o problemach związanych ze szczepieniami i myślę, że rodzice czytają i mądrzeją. Już prawie nie ma rodziny bez dziecka poszkodowanego przez te szczepionki. Jedyne zagrożenie, na które się zwraca uwagę większość czasu to możliwość wystąpienia autyzmu, kiedy tak na prawdę istnieje duże spektrum kontuzji poszczepiennych i myślę, że rodzice się budzą i mówią "Po co nam te szczepionki i dlaczego potrzebujemy tak wiele z nich? I dlaczego tak wcześnie?”
- Pani doktor Tenpenny, w jaki sposób odpowiedziała by pani na pytanie agencji, które z obaw są największe dla tych, którzy odmawiają szczepień ?
- Największe obawy, o których Unicef wspomina to fakt, że ludzie mówią o teoriach spiskowych oraz fakt, że mają oni religijne zwolnienia, mówią , że ich ciało jest stworzone przez Boga i nie powinni podlegać obowiązkowym zastrzykom chemikaliów do ich ciała. Ale UNICEF całkowicie ignoruje fakt, że szczepionki mogą powodować zagrożenie, zaszkodzić zdrowiu, że nigdy nie zostały sfinansowane badania porównujące szczepione dzieci z nieszczepionymi. Jedno ze stwierdzeń zawartych w artykule, jest to, że ci, którzy nie szczepią dostrzegają możliwość problemów powodowanych przez szczepionki, a wiadomo, że to jest faktem. Rząd USA wypłacił ponad 2 miliony dolarów w ramach rekompensaty do roszczeń za szkody poszczepienne . I tylko około 25% osób, które złożyły wniosek o odszkodowanie rzeczywiście je uzyskuje. Więc całkowicie przeoczona jest druga strona tej historii.
-Jaka była pani reakcja, kiedy zobaczyła pani ten raport i swoje nazwisko w nim po raz pierwszy?
- Moją pierwszą reakcją było to, że jeśli mają zamiar mówić o mnie, to powinni napisać moje imię poprawnie. To była moja pierwsza reakcja. Drugą reakcją było wielkie zadowolenie, że te tyle lat, ile ja w to włożyłam, zainwestowałam ponad 18.000 godzin mojego życia, ponad 13 lat, mam ponad 48.000 fanów na Facebooku i ich liczba rośnie o ok. tysiąc osób miesięcznie, czasem więcej, i to naprawdę sprawia, że jestem szczęśliwa, iż zainwestowałam ten cały czas, aby zasiać ziarnko prawdy i ludzie wiedzą, iż istnieje druga strona medalu. Nie trzeba kupować propagandy, rzeczywiście można przeczytać i dowiedzieć się czegoś samemu i to tak naprawdę wydaje się robić wielką różnicę na całym świecie.
- Tak więc, według pani opinii, to robi różnicę i dlatego skłoniło to UNICEF, aby opublikować ten raport?
- Uważam, że to prawda. Wierzę, że społeczność pro-szczepionka jest coraz bardziej zaniepokojona, że nie pozwalamy, aby nasze dzieci stawały się repozytorium do składowania ich produktów i to tak wielu, ile sobie zażyczą wbić w pięciokilogramowe dziecko i że to jest całkowicie w porządku.
I myślę, że są oni dość zaniepokojeni faktem, iż ludzie budzą się i mówią "nie". To jest moją opinią już od bardzo długiego czasu, iż szczepionki są po prostu napędzają zyski przemysłu farmaceutycznego. Pewna liczba dzieci, które dostają szczepionki będą miały problemy zdrowotne, będą miały astmę, alergie, egzemę, ADD, ADHD, zaburzenia padaczkowe, raka, uzależnioną od insuliny cukrzycę, a wszystkie te rzeczy zostały udokumentowane w literaturze medycznej. A co to faktycznie powoduje, jak nie zwiększoną sprzedaż leków? Więc to było moje stwierdzenie już dawno temu, że pro-szczepionkowa społeczność wie o tym, że szczepienia są czynnikiem powodującym choroby i propagatorem do stosowania leków.
- A jak inni ludzie, o których mowa w niniejszym raporcie, pani znajomi, jak oni reagują? Czy rozmawiała pani z nimi na ten temat?
- Rozmawiałam o tym z kilkoma z nich, bo znam ich osobiście i czują tak samo, jak ja, iż robimy różnicę, otwieramy ludziom oczy i że ludzie mówią "Chcę wyboru co do wstrzykiwania tych rzeczy do mojego systemu". I myślę, że rodzice są teraz bardziej przychylni temu faktowi, iż istnieje zbyt wiele szczepionek, podawanych zbyt wcześnie, i to, że mogą one powodować szkody.
Wiemy, że istnieje wiele dzieci, miliony takich dzieci, które są całkowicie nieszczepione i widzimy wiadomości o nich cały czas na mojej stronie na Facebooku, ich rodzice mówią "moje dzieci są całkowicie nieszczepione, są całkowicie zdrowe, nigdy nie chorują, i nie martwię się o te wszystkie choroby, którym mają zapobiec szczepionki, bo wiem, że mogę utrzymać moje dziecko w zdrowiu. A ponieważ są nieszczepione, jeśli nawet zachorują, wyrzucają to z systemu w ciągu tygodnia lub dwóch". I tak wiemy, że są miliony i miliony dzieci w USA i prawdopodobnie na całym świecie, które są nieszczepione i są całkowicie zdrowe. I myślę, że robi to bardzo duże wrażenie.
- Co sądzi pani na temat technik monitorowania, które zostały użyte przez Unicef podczas analizowania pani oraz innych grup?
- Myślę, że właśnie staliśmy się tak globalnie monitorowanym społeczeństwem, pomiędzy tym, co Unicef robi na Facebooku, blogach i forach internetowych, o czym pisali w swoim raporcie, oraz między tym co robi NSA, IRS, i wszystkie te osoby, które nas monitorują w każdy możliwy sposób, nie sądzę, abyśmy mieli już zbyt wiele prywatności. I tak więc moim stwierdzeniem jest - niech oglądają! Nie ma tam nic na ścianie Facebooka, co by było tylko opinią. Prawie wszystko, co posyłam pochodzi ze sprawdzonej konwencjonalnej literatury medycznej, która pokazuje ludziom, iż taka informacja gdzieś tam istnieje w środowisku medycznym, i jedyne co muszą zrobić, to ją przeczytać, aby uzupełnić swoje własne zdanie.
- To badanie koncentruje się na Europie Wschodniej. Przede wszystkim, dlaczego mówią o tobie, jeśli skupiają się na Europie Wschodniej i jakie są skutki raportu, skoro był oparty na danych o Europie?
- Na mojej ścianie Facebooka można dokonać analizy, która pokazuje, jak wiele osób na całym świecie i w ilu różnych językach odwiedza moją stronę Facebooka. A z tej wciąż rosnącej liczby 48.000 fanów podczas analizy w każdej chwili, w ciągu ostatnich 6 lub 8 miesięcy, było od 12 do 14 milionów odsłon w różnych językach na całym świecie. I dlatego, Facebook i Twitter i blogi internetowe, wszystko, co dzieje się tam w świecie Internetu, ludzie mogą mieć do tego dostęp i do informacji na całym świecie. Uważam, że to jest to, co się dzieje z liderami opozycji, do których mnie zaliczono w tym raporcie.
- Kolejne pytanie odnośnie raportu, który w oczywisty sposób skierowany jest w przeciwników szczepień. Czy było coś pozytywnego w tym raporcie, co można by wyodrębnić?
- Myślę, że najbardziej pozytywną rzeczą, jaką mogę wydobyć z raportu jest spojrzenie na sposoby siania strachu, jakie oni używają i powiedzieć: "wow, być może to jest coś, co powinniśmy skopiować?" Mam na myśli fakt, że mówią, iż "musimy ustawić pro-szczepionkowych ludzi na forach i dać inną historię". Cóż, myślę, że powinno to zmotywować ludzi, którzy próbują promować prawdę o problemach związanych ze szczepionkami, aby dostać się na pro-szczepionkowe fora i umieścić tam drugą stronę medalu. Uważam, że prawda w końcu zwycięży, a faktem jest, że szczepionki były punktem spornym od samego ich początku.
Jeśli wrócimy i zbadamy historię obowiązkowego szczepienia, historię rozwoju szczepionki przeciw ospie i pierwszego ustanowienia prawa, które zostało przyjęte w Wielkiej Brytanii w 1863 roku, od tego momentu zawsze istniały ruchy anty-szczepionkowe, w których ludzie się przyglądali co powodują szczepionki w zamian za wyeliminowanie lub pozorne wyeliminowanie kilku możliwych do uniknięcia przez szczepienia chorób. I gdy szczepionka przeciwko ospie została rozprowadzona po całym świecie z misjonarzami i innymi ludźmi, którzy wierzyli, iż są powołani aby zaszczepiać pogan w innej części świata, to nie tylko rozprowadzili ospę po całym świecie ale i syfilis. Rodzice dzieci, którzy byli w początkowym ruchu anty-szczepionkowym, ruch nazywał się "Bitwa Naszych Dzieci", a więc od 1860 roku naprzód, mówili , że "to nie jest to, co chcę zrobić z moimi dziećmi, są inne sposoby na utrzymanie zdrowia począwszy od urządzeń sanitarnych, dobrego jedzenia, wody i miłości do swoich dzieci, tak aby wzmocnić ich system odpornościowy". Jest pełno rzeczy, które można zrobić, aby chronić swoje dzieci. Zdrowie pochodzi od wewnątrz a nie przez igłę.
- Ostatnie pytanie: Co pani uważa za najbardziej zaskakujące w tym raporcie?
- Nie jestem pewna, czy znalazłam coś szczególnie zaskakującego w raporcie. Po prostu uważam, że jest to bardzo niepokojące, iż duże organizacje, takie jak UNICEF, CDC, WHO nadal publikują dokumenty patrząc na media społeczne i próbując dowiedzieć się, w jaki sposobów przeciwdziałać ruchom społecznym i spróbować wyciszyć zdolność rodziców do dokonywania wyboru, czytania informacji i podjęcia samemu decyzji, czy jest to ryzyko, jakie chcą podjąć. Na przykład, rodzice mogą zawsze podjąć wybór żeby zaszczepić, ale jak się na to zdecydują, to "odszczepić" już się nie da.
I naprawdę myślę, że gdzieś w przyszłości, za 50 może za 100 lat od teraz antropolodzy będą spoglądać na ten moment w czasie historii medycyny i na to, co robimy w zakresie wstrzykiwania metali ciężkich, zwierzęcego i ludzkiego DNA, oraz substancji chemicznych i komórek z abortowanych płodów do ciał małych dzieci nadal uważając, iż to będzie pomagało utrzymać je w zdrowiu - czuję, że antropologia społeczna będzie patrzeć na to w ten sam sposób, jak patrzymy na upust krwi, pijawki i trepanację, co było wierceniem otworów w czaszce ludzi, aby wypuścić złe duchy. Wierzę, że będą patrzeć na to, jak na największą zbrodnię przeciwko ludzkości, w jaki sposób oszukiwano młodych rodziców, aby uwierzyli, że to jest konieczne, aby utrzymać ich dzieci w zdrowiu.
Moja strona internetowa to drtenpenny.com, strona na facebooku - dr Tenpenny on Vaccines, a moja przychodnia lekarska - TenpennyIMC.com co oznacza Tenpenny Integrated Medical Center w Cleveland, Ohio.
- Ok, to była pani doktor Sherri Tenpenny. Zostańcie z nami w WHDT World News ...
Treść całego filmu w formie artykułu w pdf: https://app.box.com/s/715jzn1hwc3luoq51e2d
W związku ze wzrostem przypadków autyzmu i innych zaburzeń immunologicznych u niektórych szczególnie wrażliwych osób, wielu uznanych specjalistów kwestionuje bezpieczeństwo szczepienia na tak dużą skalę.
Pomimo poważnych skutków ubocznych, firmy farmaceutyczne, służby medyczne i rządowe władze nadal chowają głowy w piasek i nie chcą widzieć problemu. W tym uderzającym filmie dokumentalnym, Lina B. Moreco podkreśla istnienie bardzo niepokojącego zjawiska wśród zdrowia publicznego.
Od kiedy zostały one wprowadzone na początku XX wieku, szczepionki były okrzyknięte ogromnym sukcesem medycznym i naukowym. Dzisiaj postrzegana jako konieczność, są one już tak nam znane, że ich potencjalne zagrożenia są rzadko wspominane.
Jednak ryzyko jest znaczące. Na podstawie zaleceń agencji zdrowia, dzieci w USA otrzymują około 48 dawek 14 różnych szczepionek, zanim osiągną wiek 6 lat - co jest podwójną ilością szczepień z przed 25 lat. Pomimo tego niezwykłego wzrostu, niewiele badań, niezależnych od przemysłu farmaceutycznego, było przeprowadzonych, które by określały długoterminowe skutki uboczne. To jest bardzo niepokojąca sytuacja, biorąc pod uwagę liczne toksyny, w tym rtęć i aluminium, zawarte w niektórych powszechnie podawanych szczepionkach.
Wielu zmartwionych pediatrów i naukowców bije na alarm. Niektóre badania wskazują, że szczepienia są bezpośrednio odpowiedzialne za immunologiczne lub neurologiczne zaburzenia wśród niektórych genetycznie predysponowanych osób, które źle reagują na składniki szczepionki. Przypadki autyzmu, stwardnienia rozsianego, zespołu Guillain-Barré'a, zapalenia mózgu, neuropatii i paraliżu - wskazują na powagę tej sytuacji.
Pomimo tych ustaleń, przemysł farmaceutyczny i rządowe władze zaprzeczają istnieniu poważnego problemu. Opierając się na badaniach powierzchownych, z których niektóre pochodzą z 1920 roku, odrzuca się z ręki jakikolwiek związek przyczynowo-skutkowy. Biorąc pod uwagę fakt, iż dodając środki konserwujące, takie jak tiomersal (rtęć) pozwala zmniejszyć koszty produkcji, reakcja przemysłu farmaceutycznego nie jest w najmniejszym stopniu zaskakująca. Wolą nie kwestionować systemu, który okazał się być zyskowny i większość członków zawodu medycznego odrzuca możliwość toksyczności tych szczepionek.
W filmie możemy zapoznać się z opiniami wielu znanych osób i specjalistów, którzy odkrywają przed widzem szereg faktów i zagrożeń płynących ze szczepień, a są to m.in.:
- Dr Julie A. Buckley – Pediatra i współzałożycielka HEAL (Leczenie Wszelkiego Autystycznego Życia)
Ponte Vedra, Florida, USA
- Barbara Loe Fisher - Prezes Narodowego Centrum Informacji o Szczepieniach
- Dr Mark Geier - Genetyk, pracownik naukowy w Narodowym Instytucie Zdrowia i dyrektor genetyki w Maryland Medical Laboratory
- David A. Geier, biochemik, Washington DC
- Dr Robert Nataf - Dyrektor Laboratorium Philippe Auguste, Paryż, Francja
- Dr Claude Béraud – hepatolog
- Prof. Romain Gherardi - Szef działu Histologii i Embriologii, oraz dyrektor GERMEN
(Grupy naukowej badającej mięśnie i system nerwowy) z Henry-Mondor University Health Center
Créteil, Francja
- Prof. Patrick Chérin - Prezes GERMMAD (Grupy prowadzącej badania nad nabytą chorobą mięśni)
- Prof. Dr Serge Rivest - prowadzi kanadyjskie badania nad neuroimmunologią i badania nad reakcją odpornościową mózgu w Laboratorium Endokrynologii Molekularnej - Uniwersyteckie Centrum Szpitalne w Quebeku
- Jean-Pierre Ménard - prawnik Quebec Kanada
- Xavier Flécheux - adwokat, Paryż, Francja
- Alan M.Pickert – adwokat
- Dr Andrew J. Wakefield - Chirurg i naukowiec (specjalizacja żołądka i jelit)
oraz członkowie REVAHB (grupa związana ze szczepieniami przeciwko WZW B):
- Pierre Couturier - Członek zarządu fundacji REVAHB, były prezes Obserwatorium Paryskiego
- Armelle Jeanpert - prezes REVAHB, chora na stwardnienie rozsiane, szczepionka WZW typu B
- Dr Dominique Le Houezec – pediatra, członek zarządu fundacji REVAHB