NIE „Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy
nauczyć się sami.” – Adam Mickiewicz
Położył się spać 25 lutego 2017 roku, miał duży atak padaczkowy i nigdy się nie obudził.
Po zakończeniu sekcji okazało się, że w mózgu miał infekcję bakteryjną i uzyskał pozytywny wynik
na kilka wypełniaczy, które są składnikami szczepionki i są stosowane po to,
żeby wydłużyć okres przydatności stosowania.
Badanie zakończyło się diagnozą - nieokreślona przyczyna śmierci
z powodu nieokreślonego czynnika.
Mój syn pierwotnie miał przyjść na świat 25 grudnia 2012 roku, jednak był przekręcony i nie miał miejsca,
żeby się obrócić. Miałam zaplanowaną cesarkę na 19 grudnia 2012 roku.
Plany dotyczące naturalnego porodu spełzły na niczym. Spędziłam miesiące ćwicząc oddychanie i pozycje z moim trenerem (Mamą) w ramach przygotowań do porodu. Jednak Johnathan miał inne plany, jak przyjść na świat.
Wkrótce po zbadaniu go przez pediatrę ze szpitala dowiedzieliśmy się, że Johnathan może mieć stan zwany kraniosynostozą [zarośnięcie szwów czaszkowych] oraz możliwy szmer w sercu. Podczas gdy szmer się rozproszył, czaszka pozostała zamknięta w przednim szwie czołowo-jarzmowym.
Musieliśmy to potwierdzić.
Najpierw pojechaliśmy do Syracuse, kiedy miał miesiąc. Lekarka uznała ten stan za poważny przypadek.
Powiedziała nam, że Johnathan będzie potrzebował natychmiastowej operacji czaszki.
Zacznie przecinać go od ucha do ucha na czubku czaszki, łamać czaszkę jak układankę, a następnie układać kości tak by umożliwić wzrost jego mózgu. Powiedziała, że istnieje 10% ryzyko zgonu i poprosiła nas, abyśmy zaczęli już teraz oddawać krew.
W tym czasie wiedziałam wystarczająco dużo, aby powiedzieć, że była to operacja niedopuszczalna i że będę szukać innej, mniej inwazyjnej procedury. To wtedy znalazłem dr Proctora w Boston Children's Hospital. Jest ekspertem w dziedzinie neurologii dziecięcej i światowej sławy neurochirurgiem dziecięcym. Skontaktowałam się z nim i podczas wizyty dr Proctor objaśnił mi procedurę endoskopową, a następnie terapię z użyciem hełmu.
Kiedy zapytałem, jaka jest śmiertelność podczas tej procedury, poinformował mnie, że operował dzieci z guzami mózgu
i nie stracił ani jednego pacjenta. Wtedy zaczęłam spokojniej oddychać i zaplanowaliśmy operację Johnathana na marzec 2013 roku.
Operacja się udała, a Johnathan obudził się 18 marca 2013 roku z uśmiechem na twarzy.
Dopiero gdy był o kilka miesięcy starszy, zauważyliśmy, że Johnathan jak na swój wiek nie osiągnął swoich kroków rozwojowych. Założyliśmy, że nauczy się tych rzeczy w swoim czasie i podjęliśmy wczesne interwencje z tym związane, aby rozwiać nasze obawy. W tym czasie odkryto, że ma opóźnienie w zakresie zdolności motorycznych i mowy. Johnathan otrzymał cotygodniową terapię skupiającą się na obu, a jego umiejętności ulegały poprawie. W wieku 3 lat brał udział w terapii zajęciowej i wkrótce zaczął budować zamki z klocków Lego i brał w ręce wszystko, co mógł dotknąć. Miał talent do rozkładania rzeczy i układania ich w taki sposób, jaki uznał za stosowny.
Johnathan zaczął uczęszczać do przedszkola i zaczął nawiązywać przyjaźnie. Poruszył serca wszystkich swoich nauczycieli i terapeutów. Wzbudzał uśmiech na twarzach innych ludzi i chciał, aby ludzie byli szczęśliwi. Tak zaczęło się jego przezwisko i nasze upodobanie do żółtego koloru, czyli Słoneczko [Sunshine].
https://johnathansjourneyoneshotatatime.com/2017/06/03/december-19-2012/
Jeśli przeszukasz internet, w debacie na temat szczepień znajdziesz ludzi po obu stronach. Są tacy, którzy wierzą w przestrzeganie ścisłego kalendarza szczepień CDC, oraz 1% populacji USA, która nie szczepi się wcale. Ja znajduję się gdzieś pomiędzy tymi dwoma skrajnościami.
Chciałabym skupić się na szczepieniach, które dzieci otrzymują od urodzenia do 6 roku życia.
Co się dzieje, gdy dziecku dolegają przed szczepieniem stany neurologiczne lub ma osłabiony układ odpornościowy? Posłużę się moim synem Johnathanem jako przykładem i ostrzegam, że jest to wytłumaczenie graficzne. Mój syn urodził się z anomaliami mózgu, które z grubsza przekładają się na wyładowania synaps. Cierpiał na zaburzenia czuciowe i jego mózg nie mógł w pełni pojąć ani zrozumieć głośnych hałasów, tłumów, bólu, interakcji społecznych i innych względnie normalnych codziennych zdarzeń dla ciebie czy dla mnie. Czasami mój syn nie był w stanie wyrazić siebie słownie, więc uderzał głową o podłogę. Jedyny sposób,
w jaki mogłam go pocieszyć, to trzymać go mocno i mówić mu, że go kocham, dopóki się nie uspokoi. Johnathan miał opóźnienia rozwojowe, na początku z drobnymi umiejętnościami motorycznymi, potem mową, a ostatnio fizyczne.
Dzieci cierpiące na takie schorzenia neurologiczne mają unikalne mózgi. Nasze mózgi mają własny układ odpornościowy i przez większość czasu komórki, które zwalczają infekcje mózgu [mikroglej] pozostają w stanie uśpienia, dopóki nie zostaną zaatakowane. U dzieci takich jak Johnathan te komórki nie zawsze są uśpione i mogą być aktywne nawet w czasie "zdrowia".
Ilość badań badających wpływ wielokrotnych szczepień u dzieci z wcześniejszymi zaburzeniami neurologicznymi jest ograniczona. Dr Russell Blaylock opublikował kilka artykułów na temat skutków szczepień u dzieci, napisanych oczami neurologa.
Dzieci nie są poddawane badaniu przesiewowemu ani nie ocenia się ich wrażliwości na wielokrotne szczepienia w ramach powszechnie przestrzeganego kalendarza szczepień w ramach Centrum Kontroli Chorób.
Nie obwiniam w pełni pediatrów, ponieważ kierują się radami swoich przełożonych, uniwersytetów i rzekomych badań przeprowadzonych przez instytucje rządowe wspierane olbrzymimi dotacjami ze strony firm farmaceutycznych. Lekarze powinni przyjrzeć się bliżej rozpoznawaniu istniejących wcześniej stanów chorobowych, które mogą utrudniać skuteczność szczepień,
a nawet powodować dalsze uszkodzenia neurologiczne lub przedwczesną śmierć.
Zawsze powtarzałam Johnathanowi, że nic złego mu się nie stanie, ponieważ mama nigdy by na to nie pozwoliła.
Stałabym się silną i nieustraszoną super mamą, gdyby kiedykolwiek miała przytrafić się mu krzywda.
Kiedy ludzie śmiali się z jego hełmu, patrzyłam na nich sprawiając, że odwracali swój wzrok.
Kiedy pierwszy neurochirurg dziecięcy chciał ciąć jego czaszkę od ucha do ucha, to zasięgnęłam drugiej opinii.
Kiedy ludzie zatrzymywali się i patrzyli, gdy jego zachowanie nie było "normalne", trzymałam go w ramionach i powtarzałam mu, jak bardzo go kocham.
Nigdy nie myślałam, że robienie tego, co słuszne, może zaszkodzić mojemu synowi. Zawsze wierzyłam w siłę nowoczesnej medycyny i korzyści płynących ze szczepień. Johnathan był szczepiony każdą szczepionką z kalendarza szczepień zalecanego przez CDC. Słuchałam lekarzy którzy się nim zajmowali i wierzyłam, iż wiedzą, co jest dla niego najlepsze.
Po tych szczepieniach, ciągle chorował, regularnie miał gorączkę, lepką skórę i cienie pod oczami. Jego zachowanie pogorszyło się, a jego postępy szybko się cofnęły.
W dniu 16 stycznia 2017 roku byłam z nim u swojego pediatry na wizycie sprawdzającej stan zdrowia w wieku 4 lat,
podczas której otrzymał jednocześnie 9 szczepionek.
Otrzymał jednocześnie szczepionkę MMR, DTaP, przeciw polio, ospie wietrznej i grypie. Szczepionka MMR zawiera trzy antygeny - odrę, świnkę i różyczkę. Są to trzy żywe antygeny w jednym zastrzyku, podobnie jak szczepionka przeciw ospie wietrznej. Szczepionka DTaP zawiera antygeny przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi, jest to martwa szczepionka.
Szczepienie przeciw polio i grypie jest pojedynczą z inaktywowanym antygenem. Po wstrzyknięciu żywej szczepionki MMR, antygeny [wirusy neurotropowe https://szczepienia.wybudzeni.com/2018/05/25/wirusy-w-szczepionkach-zywe-atenuowane-i-inaktywowane/ ] dostały się do mózgu mego syna i tam jego mózg zmagał się z imponującym zagrożeniem. Wraz z antygenami szczepionki zawierają dodatki, które przedłużają podatność na szczepionkę, z którymi organizm normalnie nie wchodzi w kontakt. Te obce substancje stopniowo rozprowadzane są po organizmie w tym mózgu, gdzie sprzyjają powstawaniu wolnych rodników, które sieją spustoszenie w całym ciele.
Kilka dni później Johnathan dostał gorączki, 39,4 stopni. Podałam mu płynny paracetamol [Tylenol] i chłodne okłady, które łagodziły jego gorączkę. Oprócz jego gorączki nie zauważyłam żadnych innych objawów, które byłyby niezwykłe. W noc przed śmiercią, Johnatan nie wydawał się zmęczony i miał mnóstwo energii. Nie skarżył się na ból i miał uśmiech na twarzy.
Położył się spać 25 lutego 2017 roku, miał duży atak padaczkowy i nigdy się nie obudził. Po zakończeniu sekcji
okazało się, że w mózgu miał infekcję bakteryjną i uzyskał pozytywny wynik na kilka wypełniaczy,
które są składnikami szczepionki i są stosowane po to, żeby wydłużyć okres przydatności stosowania.
Badanie zakończyło się diagnozą - nieokreślona przyczyna śmierci z powodu nieokreślonego czynnika.
Nie jestem lekarzem. Jestem matką z tytułem magistra Technologii Informatycznych i każdego dnia badam temat od dnia śmierci mojego syna. Nie jestem typem osoby, która zaakceptuje nieokreśloną diagnozę jako możliwy do przyjęcia powód odejścia mojego syna. Nie godzę się na taki stan rzeczy, ponieważ nie chcę, aby ktokolwiek inny stracił swoje dzieci.
Rodzice powinni zdawać sobie sprawę ze znaczenia pojedynczych szczepionek, dawek z okresem przynajmniej jednego miesiąca pomiędzy kolejnymi zastrzykami. Przekaż tą wiadomość każdemu, kogo znasz, nie jestem antyszczepionkowcem...
JESTEM ZA JEDNĄ SZCZEPIONKĄ NA RAZ.
https://johnathansjourneyoneshotatatime.com/2017/07/07/i-am-not-anti-vaccination-but/
Nie mogę sobie wybaczyć, że pozwoliłem szczepionkom odebrać życie mojemu synowi. Będę musiała z tym żyć wiedząc, że pozwoliłam lekarzowi na zatrucie układu odpornościowego i mózgu mojego syna. Niektórzy z was mogą doświadczyć tego samego poczucia winy i jak wiecie, codziennie was to rozdziera. Widzę jego twarz na fotografii i chcę krzyczeć z całych sił,
że miałam wybór. Słyszę jego łagodny głos w nagraniach wideo i chce mi wyrwać serce, ponieważ myślałam, że postępuję słusznie. Niektórzy z was, którzy to czytają, mogą mieć dzieci, które odwiedzą pediatrę na jednej z tych wizyt "kontrolnych".
Nie powiem ci, co masz robić, a czego nie, ale zachęcam cię do dokładnego zbadania tematu. Na stronach poniżej znajdziesz wiele artykułów, filmów i zeznań dotyczących szczepień oraz tego jak mogą zaszkodzić naszym dzieciom.
https://faktyoszczepieniach.wordpress.com/
https://szczepienia.wybudzeni.com/mapa-strony/
Nie mogę już ocalić swojego syna, ale mam nadzieję, że Ty uratujesz swojego.
https://johnathansjourneyoneshotatatime.com/2017/10/04/ill-save-you/
Stacy Lynn Wurz (mama Johnathana): https://www.facebook.com/stacy.wurz?fref=hovercard&hc_location=none
"Książka Johnathan's Journey jest podróżą
po śmierci mojego syna. Utrata dziecka
to najcięższa i najbardziej wyniszczająca strata, jaką może przeżyć rodzic.Ta książka obnaża uczucia i emocje, które czasami ukrywamy,
aby nadal istniały w tym świecie oraz abym mogła się nimi podzielić.
Jest to także pouczająca powieść na temat skutków szczepień jakich doznał mój syn Johnathan. Po podaniu 9 szczepionek mój
4-letni syn zasnął i nigdy się nie obudził. Adiuwanty szczepionkowe zabijają i okaleczają nasze dzieci, a branża medyczna kontynuuje podawanie do 9 zastrzyków podczas jednej wizyty dziecka w przychodni. Rodzice muszą zadawać trudne pytania i podejmować świadome decyzje o tym, co jest najlepsze dla ich dziecka indywidualnie, a nie w oparciu o mentalność CDC, której mottem jest
„jedno rozwiązanie dla wszystkich”.”
Książkę można kupić na https://www.amazon.com/Johnathans-Journey-Stacy-Lynn-Wurz/dp/1983643890/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1530109616&sr=8-1&keywords=stacy+wurz lub pobrać w pdf :